Witam! Jestem młodą osobą realnie mierzącą siły na zamiary. Początkowo planowałem zakup nissana 350z, jednak cena 60 tysięcy złotych na chwilę obecną jest zaporowa. Jako "tańszą alternatywę" znalazłem Mazde RX-8 - samochód sportowy, praktyczny, oryginalny i ładny. Mówiąc "tańsza alternatywa" mam na myśli cenę zakupu. 40-45 tysięcy za samochód z rocznika 2003/2004 to dość atrakcyjna cena. Dlatego chciałbym się Was Drodzy Klubowicze zapytać o parę spraw:
1. Czy warto kupować najtańsze mazdy (40-45 tys. zł) z rocznika 03/04? Czy pierwsze madzie mają jakieś wady, naprawione dopiero w późniejszych modelach?
2. Jak jest z dostępnością i cenami części do Mazdy RX-8?
3. Jakie są różnice między Madzią amerykańską a europejską?
4. Czy na podkarpaciu znajduje się jakiś serwis który "ogarnia" RX-8?
5. Awaryjność, koszty utrzymania Madzi - co moglibyście powiedzieć na ten temat?
Pozdrawiam serdecznie i z góry przepraszam, jeśli odpowiedzi na moje pytania (mniej, lub bardziej aktualne) znajdują się w innych tematach. W międzyczasie, czekając na Wasze odpowiedzi będę w dalszym ciągu penetrował forum =)
mark
Auto: rx-7 szukam, rx-8 sprzedany
Dołączył: 16 Maj 2009 Skąd: Lodz
Wysłany: 2010-01-10, 13:24
350z jest lepsze bo nie musisz co tankowanie sprawdzac poziomu oleju:) a rx-8 jest dobre jak sie ma male dzieci :D lepiej poczekaj i uzbieraj do europejskiej 350z
1)"czy warto" to pytanie dość ogólne i względne, ciężko na nie odpowiedzieć.
Na forum ktoś pisał w jakimś temacie odnośnie akcji serwisowych w starszych modelach Mazdy z rocznika 2003/2004 ( http://www.rxklub.pl/rxforum/viewtopic.php?t=277 ) - jednak ja nie słyszałem, żeby ktoś narzekał na te elemnty.
Nie słyszałem, zeby komuś się połamały wachacze czy przeciekał bak itd.
Jednyne na co można narzekać to moim zdaniem rozrusznik w starszych modelach.
2)Nie ma problemu z dostępnością. Sporo rzeczy jest na allegro, wszystko jest w ASO - nawet do amerykańskich wersji. Za to ceny są z kosmosu Oprócz filtra oleju (20 zł) i filtra powietrza (160zł) wszystko inne ma ceny porónywale z częściami Mercedesa czy BMW.
5)Awaryjność ? Praktycznie żadna - ja mam swoją 1,5 roku i nic się w niej jeszcze nie zepsuło. Jeżeli dbasz, wymieniasz płyny, pilnujesz oleju to będziesz jeździł. A jak ją potraktujesz jak zdezelowanego golfa to odpałci się tym samym.
Koszty utrzymania ?:) porównywalne z Lancerem Evo czy Imprezą STI
Auto: VW Scirocco 1.4 2.0,CR-V i-CTDi Felicja 1.3 Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Maj 2009 Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-01-10, 14:45
Pytanie zasadnicze ile Ci zostanie rezerwy po zakupie auta I czy nie razi Cie to ze auto pali naprawde duzo? Bo to tez koszty utrzymania. Porownywac z 350Z mozesz zalezy jakie kategorie sa dla Ciebie najwazniejsze...
Ja również wybierałem między 350Z, a Rexem (jeszcze było parę innych kandydatów, ale tych to w ogóle wystarczy przemilczeć). 350Z przegrał na nie mal każdej linii, w tym i tej cenowej. Bo autem lepszym nie jest, a mimo wszystko trochę trzeba było na niego wtedy wyłożyć. Tak zostało do dzisiaj (różnica tych samych roczników 10-20 tysięcy zł) jeśli chodzi o 2004. Potrzebowałem chociażby tych małych, ale istniejących dwóch miejsc z tyłu. Prowadzenie w RX-8 lepsze niż w 350Z (w zetce czujesz się jak w ołowianym klocku). Jeżeli kiedyś ktoś narzekał na plastiki w RX-8 to chyba nie siedział w 350Z. Temat rzeka. Nawet mógłbym ci przytoczyć opinię Clarksona. Kiedy testowali dwa te auta na torze osiągnęły identyczny wynik 1.31.8 (jako ciekawostka: w tym samym odcinku BMW M3 też miało identyczny wynik ). Clarkson stwierdził jednak, że Mazda RX-8 tańsza w salonie o 2000 GBP jest bardziej praktyczna i daje więcej zabawy podczas jazdy niż Nissan.
Co do awaryjności, mam Rexa salon 6/2004, przebieg 64100 km i nic się z nim nie działo. Kompresja silnika stoi wysoko, auto normalnie odpala, odpukać bo totalnie zero problemów. Tylko przeglądy. No i paliwo i olej. I inne zachcianki (akcesoria, dodatki itp.).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach