No właśnie o tym mówię. W serwisówce Mazdy jest do 300rpm i już wtedy jest poza skalą (ponad 9,2bar). Potem charakterystyka wcale nie musi być liniowa i podejrzewam, że nikt jej nie badał. Zastanawiam się tez czy tester Mazdy nie pokaże poprostu Error Poza tym nie wiem jak pomiar podbity sztucznie przez ilosć obrotów obrazuje rzeczywisty poziom kompresji. Natomiast w tabeli forumowej wynik przy 300rpm był 8,3bar
Wątek z tabelą
Jako max. był podany 320rpm z wynikem 7,9bar. Szczerze to nie wiem którego się słuchać.
Cytat:
ale wspomniana wyżej tabelka pozwala skonfrontować kompresję w szerokim zakresie obrotów, a jak ktoś wie jak taki pomiar wykonać to zerknie na rpm podczas testu i poprawnie to zinterpretuje
Było już o tym. Moim zdaniem jest to na zasadzie: jak ma tylko jeździć to manometr pewnie wystarczy. Jak ma być dobrze to tylko oryginalny tester Mazdy bo masz elektroniczny pomiar z uwzględnieniem poszczególnych komór, niewrażliwością na udar i pomiarem rpm.
Wątek z dyskusją o testach kompresji
_________________ "The first thing You need to know is that it's not exactly the prettiest car in the world" Jeremy Clarkson
Auto: RX-8/ CBR Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Gru 2012 Skąd: W P N
Wysłany: 2014-01-07, 13:54
Wiesz, myślę że takie siedzenie i teoretyzowanie nie przyniesie nam więcej informacji niż zejście do garażu i użycie zwykłego manometru.
Koledzy którzy jeżdżą na co dzień takimi autami są w stanie prawie na słuch wysunąć jakąś diagnozę na temat silnika.
Kajak na przykład jeździł i doradzał milionom osób i nie woził ze sobą raczej oryginalnego testera mazdy tylko zwykły manometr a auta które zakwalifikował do sprawnych jeżdżą długi bezawaryjny czas.
Myślę że nie warto się sprzeczać o głupoty a takie rzeczy jak kiedyś dawno temu poruszany temat długości przewodu ciśnieniomierza czy obroty różne o 10rpm czy nawet 20rpm. W przypadku dobrego silnika to kwestia błędu pomiarowego którym każdy pomiar jest obarczony, nawet gdy jest robiony testerem mazdy.
Jak coś jest dobre to jest dobre a jak jest siano to jest siano i nie zmieni tego zmiana okularów przez które na to patrzymy (czytaj miernika którym wykonujemy pomiar)
pozdrawiam
teoretyzowanie nie przyniesie nam więcej informacji niż zejście do garażu i użycie zwykłego manometru.
Co kto lubi. Ja wolę poprostu wiedzieć, że prawidłowo to jest tak i ewentualnie dopuścić rozwiązanie zastępcze zanim pójde do garażu tym bardziej, że bez testera wyniku z manometru z niczym nie porównasz, a jak użyjesz słabego manometru to pierwszy skok ciśnienia Ci go rozkalibruje i "guzik" będziesz wiedział. Kajak jak diagnozuje >100 aut to może jakiś wniosek i mniej lub bardziej dokładny pomiar wysnuć, ale użycie jednorazowe takiego rozwiązania bez porównania z innymi wynikami i przy nieprzetestowanym manometrze to wróżenie z fusów.
Cytat:
Kajak na przykład jeździł i doradzał milionom osób i nie woził ze sobą raczej oryginalnego testera mazdy tylko zwykły manometr a auta które zakwalifikował do sprawnych jeżdżą długi bezawaryjny czas.
Czy ja napisałem, że użycie manometru wyklucza jeżdżenie auta? Każdy podejmuje ryzyko jakie chce. Ja wolę pewne auto jak jadę na narty do Austrii i nie lubię się zastanawiać czy dojedzie czy będę miał przymusowy nocleg w Reichu. Żeby nie było, ja absolutnie nie twierdzę, że użycie manometru nie jest wystarczające. Jak ktoś jest w stanie na to dać gwarancję to przecież jego sprawa.
Cytat:
nawet gdy jest robiony testerem mazdy.
No właśnie tester Mazdy nie ma przewodu tylko czujnik bezpośrednio przy komorze i inny rodzaj manometru. W związku z czym nie ma spadku ciśnienia powodowanego dodatkową pojemnością i całej reszty o której była mowa. I jedna ważna uwaga. Manometr nie pokaże spadku ciśnienia jeżeli jeden z trzech uszczelniaczy jest walnięty. Będziesz widział zawsze tylko najlepszą komorę. A to już może zaboleć.
Cytat:
W przypadku dobrego silnika to kwestia błędu pomiarowego którym każdy pomiar jest obarczony
Jak komuś chodzi o doprowadzenie silnika do stanu w którym jest nie do użytku to masz rację i weź manometr. Ale po coś kitajce to wymyśliły i raczej nie tylko dlatego żeby sobie wprowadzić do serwisu kosztowny sprzęt na którym nie zarobią. Także mówimy o 2 różnych światach. Ja uważam, że oszczędność 100-200zł za pomiar testerem w ASO przy takim samochodzie z takim spalaniem to śmiech na sali. Co to za problem nawet przed diagnozą czy po naprawie pojechać i zrobić test? No błagam. Natomiast dla serwisu tak jak była rozmowa chyba z Kajakiem (już nie pamiętam) uznaliśmy, że taki sprzęt raczej jest konieczny, a już napewno bardzo przydatny.
Cytat:
Koledzy którzy jeżdżą na co dzień takimi autami są w stanie prawie na słuch wysunąć jakąś diagnozę na temat silnika.
A ja czym jeżdżę, furmanką? Szczerze to na słuch to można się leczyć, a nie diagnozować silnik. "Jakąś" to akrat bardzo dobre słowo. To jak diagnozować stan katalizatora wyłącznie na węch. Ale rzeczywiście po co o tym rozmawiać na forum jak 90% postów to "wytnij katalizator". Ja nie lubię jechać 200km/h po "jakiejś" diagnozie.
Każdy zrobi co chce, ale wydawało mi się, że to forum jest nie tylko po to żeby dyskutować jakie felgi będą ładniejsze, ale także żeby czegoś się dowiedzieć nawet jeżeli jest to tylko wiedza teoretyczna. Mnie to poprostu interesuje.
Tym nie mniej zboczyliśmy z tematu bo mowa była o obrotach znacznie powyżej 300rpm z powodu dużego prądu rozruchowego i jak do tego dołożysz manometr to nie wiem z jakiej tabeli będziesz korzystał i co Ci wyjdzie więc jestem odrobinę sceptyczny w stosunku do tego rozwiązania jako 100% bezpiecznego i prawidłowego mimo, ze jestem gorącym zwolennikem tych akumulatorów i mam nawet jeden w mojej terenówce.
Pozdrawiam
_________________ "The first thing You need to know is that it's not exactly the prettiest car in the world" Jeremy Clarkson
Zamówiłeś? No też jestem ciekaw wyników. Ciekawe czy będzie różnica większa niż 20%.
Wiesz o ile na Twoim manometrze tak jak pisałem nie będzie to pewnie duża różnica i nawet bez zamawiania po kilku porównaniach z ASO można manometr uznać za miarodajny. Natomiast na pierwszy lepszy wzięty bez porównania uważam za ryzyko.
Natomiast nie zgadzam się jak ktoś pisze:
Cytat:
Jak coś jest dobre to jest dobre a jak jest siano to jest siano i nie zmieni tego zmiana okularów przez które na to patrzymy (czytaj miernika którym wykonujemy pomiar)
Pracuję w pomiarach i miałem kiedyś taki przypadek: błąd pomiarowy czujnika 5%, stabilność długo terminowa 15%/rok, błąd związany z teperaturą 5%-10%, z wilgotnością podobnie i kilka innych. W większości błędy te były akceptowalne, ale w jednym błąd się nałożył (najgorszy przypadek). Pomiar miał rozrzut o >60%. To mnie nauczyło, że minimalizowanie błędów ma sens. I tylko dlatego zapytałem o pomiary bo jak sobie powrzucamy w auto akumulator kręcący >320rpm + niedokładny pomiar to nie wiem czy to będzie dobre. Ale dobra już nic nie gadam.
_________________ "The first thing You need to know is that it's not exactly the prettiest car in the world" Jeremy Clarkson
powiedzcie mi czy mając słabsze aku ma to jakiś negatywny wpływ na silnik gdy aku daje słabszy prąd rozruchu?
Sprawa wygląda tak że ostatnimi czasy muszę dłużej kręcić 1-2sek, kiedyś auto stało tydzień i ledwo co odpalił, albo podczas postoju jak słucham muzyki np przy myciu/sprzątaniu auta to później mam problem z odpaleniem ale w ogóle nie zagada i trzeba podpiąć kable.
Tak ze akumulator ewidentnie już nie trzyma i jego żywot dobiega końca, ale osobiście skoro przeżył zimę to wolałbym kupić nowy na jesień a nie na wiosnę
I tak się zastanawiam czy kupić nowy czy jeździć na tym póki jeszcze kręci...?
_________________ Nie jestem mechanikiem,więc moje wypowiedzi nie muszą być fachowe. Ale wiem, że RX8 zapierdziela jak dziki TiReX
Wczoraj zgadałem się z kumplem co jeździ w tansporcie, a w domu jego cała męska familija zajmuje się -koparki offroad itp.
Na temat aku poleca mi 2 firmy SZNAJDERA i WESTA
Poszperałem w necie i pasujące do RX8 to:
SZNAJDER SILVER Premium 62Ah 620A (Polskie)
WESTA Forse 65Ah 640A (Żółty) (chyba Ukraińskie)
Zna ktoś te marki?
_________________ Nie jestem mechanikiem,więc moje wypowiedzi nie muszą być fachowe. Ale wiem, że RX8 zapierdziela jak dziki TiReX
Dziś założyłem nówkę WESTA Forse 65Ah i 640A [110min], temperatury (-40do60°C), długość 24cm, cena 280zł
No i w końcu ReX pali ma rozruch taki jak powinien
Yuasa są dobre ale najmocniejszy jaki wejdzie wymiarowo to model 030 o mocy 570A.
Z tego co szukałem to są jeszcze Varta Blue 70Ah 630A (długość 26,1cm).
_________________ Nie jestem mechanikiem,więc moje wypowiedzi nie muszą być fachowe. Ale wiem, że RX8 zapierdziela jak dziki TiReX
Ja u siebie mam Bosch Silver S5, 74ah, 750a, kręci jak dzik!
Jest 1.3cm za duzy od miejsca na aku, ale to nie problem, trzeba podciąć podstawę na akumulator i nie zakładać obudowy aku tylko samą pokrywę. Z zewnatrz wyglada jak fabryka.
W Inter Carsie, po znizkach, 310zl
Normalnie coś pod 450zl cena podchodzi
Auto: RX-8 Black 2006
Dołączył: 24 Lip 2013 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-07-01, 08:38
A czy z akku nie jest tak, że nie można dać za dużego bo alternator nie wyrobi z ładowaniem ??
Bynajmniej kilka razy tak słyszałem od mechaników i sprzedawców akku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach